czwartek, 10 sierpnia 2017

Sweterek sernikowo-malinowy w wersji mini

Lody sernikowo-malinowe to pierwsze skojarzenie, gdy spojrzałam na schnący sweterek (serwują takie w najlepszej lodziarni w moim mieście). W końcu jest upalne lato, a w taką pogodę moje myśli często krążą wokół czegoś zimnego.


Sweterek jest w wersji mini, czyli na ok. 56 cm. Zrobiłam go z DROPS Baby Merino. Świetna włóczka, bardzo sprężysta i mięciutka. Zużyłam 78 gr. koloru żółtego (04) oraz różowego (07) 1gr.

Namęczyłam się nad sweterkiem niesamowicie. Ale nie dla tego, że był jakoś niesamowicie skomplikowany. Po prostu spodobał mi się wzór Dropsa. Zrobiłam przepisową próbkę i przeszłam do dziergania. Opis wzoru zupełnie nie dla mnie. Jakoś nie mogłam zrozumieć co czytam i nawet sporządzenie własnoręcznych notatek z przekładek z polskiego na nasze nie pomogła. Jakieś zaćmienie umysłu, albo bardziej adekwatnie do pogody, przegrzanie zwojów. Po męczeniu się, pruciu, męczeniu stwierdziłam że zrobię po swojemu. Posiłkowałam się jedynie rozmiarem zastosowanym w tym wzorze. Cała reszta to moja inwencja twórcza. Miało być słodko i  dziewczęco.
Sweterek jest robiony bez zszywania. Najpierw zrobiłam do pachy w rzędach, następnie każdą z części oddzielnie tzn. lewy przód, tył, prawy przód odejmując jednocześnie odpowiednią ilość oczek na podkrój pachy i kształtując dekolt. Przód ozdobiłam wzorem ażurowych kwiatków, by zyskał więcej delikatności. Następnie wykonałam rękawy, pobierając na nie oczka bezpośrednio z boków swetra. Na końcu wykonałam ścieg francuski na dole swetra, pilnując pożądanej długości sweterka. To by właściwie wystarczyło, ale chciałam dodać coś lekko różowego, żeby pasowało do większości dziewczęcych rzeczy i obrobiłam krawędzie półsłupkami łańcuszka, z tym że na dole zastosowałam podwójny rządek. Do tego dwa guziczki i sweterek gotowy. 
Pozostało mi półtora kłębka żółtej wełny i prawie cały różowy ilość wystarczająca na jeszcze jeden udzierg w wersji mini. Będzie musiał być robiony z doskoku bo Młodzik zamówił już sweterek dla siebie, dopuszczając jedyne słuszne kolory: czerwony (strażacki), granat (wojenny)  i ewentualnie kolory z palety moro (wiadomo czemu). Eh, ci mężczyźni :)
Jeszcze rzut oka na wzór kwiatowy:


Zostawiłam sobie szczegółowe notatki z wykonania tego sweterka, więc gdyby ktoś chciał, to umieszczę dokładną instrukcję (nie będzie uwzględniała wersji z pruciem;).

Do napisania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz