niedziela, 27 listopada 2016

W wolnym czasie ... 35

Byliśmy w kinie na filmie "Doktor Strange", kolejną ekranizację marvelowskiego komiksu. Jest to historia znanego neurochirurga, który w wypadku traci pełną sprawność w rękach. Szukając ratunku trafia do pewnej Pani, która pomaga mu dostrzec to co dla większości niedostrzegalne. On, z nowo nabyta wiedza i umiejętnościami staje pod niełatwym wyborem, czy iść nową drogą, czy bezpiecznie zawrócić do swojego starego życia. 
Nie znałam tej historii wcześniej, więc wszystko było dla mnie nowe i nie wiedziałam czego się spodziewać. Dzięki temu byłam całkowicie pozbawiona uprzedzeń i nie miałam żadnych sprecyzowanych oczekiwań. Film mnie nie zawiódł, zarówno pod względem fabuły (podobało mi się, że wszystkie postacie były wewnętrznie wielowymiarowe, a nie tylko dobre albo złe) jak i efektów specjalnych. Byliśmy na wersji 3D z dubbingiem. Zazwyczaj nie przepadam za dubbingiem, ale trzeba przyznać że pozwala skupić się na obrazie. jeżeli będę go jeszcze oglądać to sięgnę po wersję z napisami. Wersja 3D pozwala cieszyć się efektami, których w filmie nie mało. Fajny film, jeśli ktoś lubi sf.
Za to uważam za totalną porażkę film "Sausage Party". Nie obejrzałam całego, bo stwierdziłam że szkoda marnować czas. Ordynarny, prostacki, bez humoru. Nie rozumiem co przyświecało twórcom tego filmu. Nie polecam. jak dla mnie szkoda czasu.

czwartek, 24 listopada 2016

W wolnym czasie ... 34

Troszkę mnie nie było, ale to nie znaczy że nic w tym czasie nie robiłam. Przeczytałam min. książkę Reginy Brett "Bóg zawsze znajdzie Ci pracę". Wiele razy przechodząc pomiędzy półkami w bibliotece kusiła mnie swoją okładką (mocna pomarańcza), ale nie wiedzieć czemu zawsze ją omijałam. Skusiłam się pewnego listopadowego szarego dnia. Zapewne potrzebowałam trochę więcej koloru w swoim otoczeniu :) 


Jest to zbiór kilkunastu opowiadań, poprzez które autorka chce uświadomić czytelnikowi jak cenne jest życie, ze należy celebrować każdą chwilę. Zadaje pytania, które mają nam pomóc odnaleźć swoje miejsce na ziemi. 
Wzrusza, motywuje, nakłania do zastanowienia się nad sobą. Z ciekawością sięgnę po kolejna książkę tej autorki. 
Jeśli ktoś szuka książki motywującej nie tylko do zmian, ale do szukania sensu w swoim życiu, to polecam. 
Ponadto dziergam czapkę dla siebie. Mam nadzieję że skończę ja niebawem.

sobota, 12 listopada 2016

Jesienne grządki

Jesień to u nas początek sezonu na kiełki. Rzadko kupuję gotowe. Wolę sadzić swoje. Mam wtedy grządki w domu, na parapecie okiennym i w wersji mini. Uwielbiam je jeść i na nie patrzeć. Tym razem zasadziliśmy kiełki rzodkiewki, czerwonej kapusty, słonecznika i rzeżuchy.


Przepis na wyhodowanie kiełków w domu:
płaskie naczynie (ja wybrałam porcelanową formę do zapiekania) wypełniamy watą. Następnie zwilżamy ja wodą. Nie może być zbyt dużo wody. Ja przechylam naczynie i pozwalam by nadmiar wody sam wypłynął. Następnie watę pokrywamy nasionkami i cierpliwie czekamy. Jeśli wata wyschnie znowu podlewamy wodą, uważając by nie poprzesuwać nasionek. 

Smacznego :)

czwartek, 3 listopada 2016

Małe co nie co na początek dnia

Polecam orkiszankę (nazwa choć brzmi kulawo, ale jest moim odpowiednikiem owsianki czy jaglanki:) Jest słodka, treściwa i zaspokaja mój głód do południa. Pycha.


Zagotowuję dwie szklanki wody. Dosypuję 4 łyżki płatków orkiszowych i gotuję kilka minut aż zmiękną. Odlewam wodę, a do płatek dodaje pół łyżeczki tłuszczu (masło lub olej kokosowy) i podlewam niewielka ilością mleka. Dodaje pokrojone na plasterki banany, rodzynki i żurawinę. Całość zagotowuję. Przed podaniem dokładam łyżeczkę miodu i posypuję zmielonymi orzechami.*
Smacznego.

*do orkiszanki zainspirował mnie z przepis KiM. Szaciłło z książki"Swojsko".

środa, 2 listopada 2016

Paczuszka nr 1

Pierwsze konkretne zlecenie zrealizowane (mitenki z kroplą krwi),a paczuszka powędrowała do właściciela:)