poniedziałek, 25 lipca 2016

W wolnym czasie ... 29

Oglądałam film Batman v Superman: Świt sprawiedliwości. 
Na wstępie zaznaczę, że nigdy nie przepadałam za postacią Supermana. Trudno powiedzieć czemu, być może facet z loczkiem na czole nie jest w moim typie. 
Batman to co innego. Ceniłam Batmana za spójność historii i konsekwencję w kreacji głównego bohatera. Wszystkie jego wybory, czy zachowania dawały się jakoś logicznie wyjaśnić. Ponadto kreacja antybohatera, ciekawa, pełna dramaturgi (niezapomniany Joker).  
Wszystko to do czasu Świtu sprawiedliwości. Po tym filmie pozostał mi niesmak. Brak w nim koncepcji całości. Miałam wrażenie, że czasami twórca tracił wątek i przechodził do kolejnej sceny, nie kończąc poprzedniej. Samo zderzenie tych dwóch postaci było jak dla mnie mocno naciągnięte. Jak to możliwe, że dwaj bohaterowie, którzy dotąd stawali po stronie bezbronnych, nie mogą przez pół filmu wydusić kilku zdań wyjaśnienia, za to wolą bezsensowną bójkę, która raptem koczy wypowiedzenie magicznego słowa (nie było to słowo "przepraszam"). I jeszcze Batman, który nie wnika za bardzo w meritum postępowania swego przeciwnika, oddając się za to sadystycznym skłonnościom, znęcając się na kim popadnie. 
Poprzednie filmy o Batmanie: tak, Batman v Superman: z całą pewnością nie dla mnie. 

sobota, 23 lipca 2016

Sobota w kuchni = pierogi z buraczkami

Sobota jest dniem który spędzam w kuchni. Oczywiście nie cały, ale tego dnia mam czas, by skupić się bardziej na tym co jemy. Mamy już taki rytuał, że w sobotę jemy coś innego, czego jeszcze nie jedliśmy.
W tygodniu brakuje mi czasu na eksperymenty. Skupiam się wtedy, żeby nasze posiłki były zdrowe, pełnowartościowe i możliwe do skonsumowania w pracy. 
Przez jakiś czas wyłączyłam ze swojej diety gluten. Teraz pomału wprowadzam do posiłków produkty ze zdrowym glutenem np. orkiszowe. 

Mój przepis na Pierogi z buraczkami.
Na podstawie bazy zrobiłam dwie wersje: wytrawną i słodką. 

Baza na ciasto:
20 dag mąki orkiszowej
10 dag mąki gryczanej
10 dag mąki z cieciorki
2 łyżki oleju kokosowego
żółtko z 1 jajka
pół szklanki przegotowanej chłodnej wody
szczypta soli

Ciasto do farszu słodkiego dodatek:
3, 4 listki posiekanej świeżej mięty.

Ciasto do farszu wytrawnego dodatek:
łyżka ziarenek czarnuszki

Baza na farsz:
50 dag sera białego
4 średniej wielkości buraczki (ugotowane na miękko w wodzie z dodatkiem niewielkiej ilości octu jabłkowego i cukru ( ok. 1 łyżki na litr wody)

Farsz słodki dodatki:
1 łyżka miodu
śmietana (wymieszana z cukrem pudrem, szczyptą soli i pieprzu) do polania gotowych pierogów

Farsz wytrawny dodatki:
posiekany szczypiorek,
posiekana natka pietruszki
sól, pieprz
zeszklona cebulka do okraszenia gotowych pierogów

Wykonanie:
Ciasto zagniatamy stopniowo dodając wody. Powinno być na tyle sprężyste, by nie rwało się przy zagniataniu. Dzielimy ciasto na dwie części. . Następnie każdą z części zagniatamy z jednym dodatkiem. Zawijamy w ściereczkę i odkładamy. W tym czasie robimy farsz. Ugotowane buraczki ścieramy na tarce o drobnych oczkach, mieszamy z serem białym. Dzielimy na dwie części. Do jednej dodajemy miód i mieszamy. Do drugiej poszatkowany szczypiorek i natkę pietruszki, sól, pieprz do smaku. Ciasto wałkujemy na cienki placek i wycinamy kółka(ja używam do tego szklanki). Napełniamy farszem (słodki farsz do ciasta z miętą, wytrawny do ciasta z czarnuszką), zlepiamy i wrzucamy do gotującej się, osolonej wody, Gotujemy ok 5 - 7 min. od wypłynięcia. Gotowe polewamy śmietanką lub okraszamy cebulką.
Smacznego.
*Według opinii testerów, słodka wersja jest najlepsza:)

środa, 20 lipca 2016

Zapasy

Zaczęłam robić zapasy. Korzystając z promocji na bawełniane włóczki Dropsa. Ponieważ mam w planach produkcję "pełną parą", jest to dopiero początek. Mam tylko nadzieję że zdołam się powstrzymać w odpowiednim momencie i głos wewnętrzny brzmiący jak Wymarzony Mąż (na rozsadek w kwestii włóczek nie mam co liczyć) powstrzyma mnie przed zatonięciem w morzu włóczkowego przydasię

.
Ps. Jakość zdjęcia w tym wypadku się nie liczy, liczy się ilość włóczki, a tej wciąż mało:)

piątek, 15 lipca 2016

Koralikowa chusta

Nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam trzeci projekt. Dziergam chustę, z tęsknoty za drutami. Mam wrażenie, że jestem w lekkim niedoczasie, w który sama się wprowadziłam. Kończę dywanik szydełkowy i już jest, no prawie, gotowa koszula w łączkę.
Chusta jest z cieniutkiej nitki, ozdobiona niekończąca się ilością maleńkich kolorowych koralików.


Dokładniejsze dane o chuście podam, jak tylko ją skończę, czyli mam nadzieję jeszcze w tym miesiącu.

niedziela, 10 lipca 2016

W wolnym czasie ... 28

Oglądałam  "50 twarzy Blacka".  Jakieś 20 minut, dłużej nie dałam rady. Niestety zmarnowany czas. Nie było to ani śmieszne, ani ciekawe. Nie polecam.

środa, 6 lipca 2016

Drugie podejście do łączki

Jakiś czas temu, uszyłam sobie tunikę z materiału w łączkę w kolorach chabrowo - turkusowych. Założyłam raz i stwierdziłam, że choć krój bardzo mi się podoba, to na sobie zupełnie mi nie leży. Sprułam co się dało i skroiłam coś innego.


Jest to efekt piątkowego szycia. Pozostało mi wszyć kołnierzyk (blokował mnie brak fizeliny, ale już uzupełniłam zapasy) i rękawki. Wykrój pochodzi z Burdy "Szycie krok po kroku" nr 1/2013 model 3D. Po wstępnych przymiarkach jestem bardzo zadowolona. Powrócę do niej w najbliższy weekend.

niedziela, 3 lipca 2016

W wolnym czasie ...27

Czytam "Wspomnienia wojenne" Karoliny Lanckorońskiej. Pochłaniam stronę za stroną i jedynie zdrowy rozsądek ( pod postacią Młodzika) każe odłożyć ją na chwilę. Wstrząsające wspomnienie niewyobrażalnych dni cierpienia. Pozostawia we mnie nadzieję, że po tak ciężkich doświadczeniach można pozostać człowiekiem przez duże "C".