wtorek, 18 czerwca 2019

Waiany czar - buty jak malowane

Miałam białe trampki. Miałam do czasu pierwszego prania. Nie wiem jak to możliwe ale nie umiem prac białych botów. Zawsze kończy się to przebarwieniami w mało estetycznych kolorach. Tak było  tym razem. Zapewne buty skończyły by swoją karierę po pierwszym praniu gdyby nie nagłe natchnienie. Stwierdziłam że skoro i tak są przeznaczone na straty, to mogę na nich wypróbować szalony pomysł, który za mną od dawna chodził.
Tak powstały jedyne w swoim rodzaju buty, inspirowane fantastycznymi krajobrazami Hawajów i bajką o Waianie:
strona wewnętrzna butów:


strona zewnętrzna butów:

tył butów:

Materiały:
białe materiałowe  tenisówki;
markery do rysowania na tkaninie, ja użyła z IKEA

Jedyna trudność w malowaniu to w miarę symetrycznie rozmieścić elementy na obu butach. Teraz zrobiłabym dwa zupełnie inne, ale powiązane tematycznie więc tworzące spójną całość.
Już je trochę nosiłam. Spisują się świetnie, duża temperatura im nie szkodzi. W deszczu razem jeszcze nie chodziliśmy.
podsumowując: świetna zabawa i niepowtarzalny efekt.