wtorek, 5 kwietnia 2016

Czapka skrzacika

Młodzik (zwany wcześniej Synkiem) nie miał czapki przejściowej, na czas pomiędzy końcem zimy i początkiem wiosny. Czyli nic cienkiego, co by jednak trochę chroniło od zimna. Chciał coś w kształcie czapki skrzata. Coś na kształt czapki skrzata zrobiłam.
Zdjęcie na wiercącym się Młodziku:


Czapka robiona jest w bardzo prosty sposób. Na początku kilka rzędów ściągacza, następnie prostokąt samych prawych i ostatnia część robiona w okrążeniu, też samymi oczkami prawymi, ze sporym odjęciem oczek. Czapka ma dorobione troczki z włóczki, które pozwalają wiązać ją pod szyją.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz