piątek, 24 września 2021

Jesienne plany - Robótkowy piątek

Mamy już jesień. Cudownie zmienną, pełną ciepłych barw i deszczowych koncertów. Czy widać już, że lubię tę porę roku? Lubię. Witam ją z melancholijnym uśmiechem i kubkiem malinowej herbaty w ręku. Całości dopełnia świeczka ze strzelającym niczym drewno w kominku knotem. Od razu robi się przytulniej. Wszystko to sprawia, że naturalnie zwalniam i nieśpiesznie delektuje się tym co tu i teraz. Uwielbiam jesienne spacery, zwłaszcza te w deszczu. Oczywiście odpowiednio odziana.

Jeśli chodzi o jesienne odzienie, to dobre kalosze, parasol i ciepły płaszcz lub kurtka są po prostu niezbędne. Pod płaszczyk też musimy coś włożyć, bo jednak nie jest zbyt ciepło. Poniżej większa część materiałów, z których powstaną typowo jesienne ubrania. Każdy ma już swoje przeznaczenie i cierpliwie czeka aż siądę i uszyję. Sama nie mogę się doczekać. Wykroje będą zapewne z Burdy "Szycie krok po kroku”, ale o szczegółach powiem przy każdym ciuszku oddzielnie.


Szycie jedno, ale oczywiście wełniane udziergi też znalazły swoje miejsce w jesiennych planach. Tutaj zdjęcie cudownych naturalnych wełenek, o cudownie rustykalnej nierówności nitki, z lekką szorstkością w dotyku i specyficznym zapachem jakby owieczki. 


Ten kolorowy motek to Drops Deligt cudownie miękki i delikatny. Widać też cudowną świeczkę zrobioną przez moją utalentowaną Chrześniaczkę. Nadaje niesamowity, klimat jesiennym wieczorom w domu.

Jeszcze czeka mnie zrobienie na szydełku kilku drobiazgów, którymi ozdobię mieszkanie. Wykonam je z kolorowych kordonków. Dzięki temu ozdoby niezbyt duże i delikatne.

 


To zaledwie skrawek z moich planów, które bardzo często ulegają zmianom. Coś dochodzi, coś przesuwa się na inny czas. Lubię planować nawet jak niewiele z tego później jest zrealizowane. Samo myślenie o tym, co będę szyć czy dziergać, czy tworzyć w inny sposób daje mi dużo radości. Idę tworzyć.

Do napisania. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz