piątek, 17 września 2021

Jesienna różowa czapeczka (druty) - Robótkowy piątek

 

Nie mogę dłużej zakłamywać rzeczywistości. Jesień łomocze do naszych drzwi. Za oknem szaro, słychać deszcz bębniący o parapet i zimny wiatr.

         Lubię jesień. Zmienność barw liści na drzewie za oknem, herbaty z miodem i cytryną, oblekanie się w ciepłe swetry i pledy. Dla mnie jest to jedyna pora roku w której naturalnie przechodzę na tryb slow i pełną refleksji celebrację codzienności. Byłaby to moja ulubiona pora roku, gdyby nie szły wraz z nią miliony infekcji i chorób, które wpadają do naszego domu z niezapowiedzianą wizytą.

         Tym razem zrobiłam jesienną czapeczkę dla córeczki. Formą zbliżona jest trochę do beretu – jest luźniejsza w części środkowej, tak by z łatwością zmieściły się kitki i inne plecionki z włosów.



Na zdjęciu (powyżej) dokładnie widać gdzie dodawałam i odejmowałam oczka. 

Starałam się uzyskać efekt „wiatraczka”, co mam nadzieję jest widoczne na zdjęciu (poniżej).


Zrobiłam ją z Baby Merino Dropsa, podwójną nitką, na pięciu drutach. Wzór wykombinowałam sama odpowiednio dodając i odejmując oczka. Bardzo szybka i przyjemna praca.



Jedynie dodam troczki po obu bokach czapeczki. Merino się rozciąga, nie uciska i to dobrze, ale lubi się ściągać. Tak pozostanie na swoim miejscu. Wykonam je na laleczce dziewiarskiej.   

Do napisania 😀.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz