poniedziałek, 6 lipca 2020

Ogródek na balkonie w wersji mini

      Uwielbiam lato za długie dni i piękne zachody słońca, za cieple noce, za intensywność barw, świeże owoce i warzywa i za wakacje.  
     Bardzo lubię  patrzeć na świat siedząc na balkonie, kubkiem kawy w rękach ciesząc się panoramą widzianą z wysokości  czwartego piętra, napawając się ciszą poranka przerywaną ptasimi trelami, czy wieczorami z książką i robótką. Oczywiście wieczorami mam już towarzystwo dwóch małych szkrabów i o ciszy mogę zapomnieć do kolejnego poranka😉. 
    W tym roku postanowiłam obsadzić kwiatami balkon jak tylko się da ( w razie jakby nas znowu uziemili).Mam więc kolorowo i pachnąco, ale tyle by nieutrudniany korzystania z balkonu. 
Jednak największą radość przynosi nam mała szklarnia. Cudowne miejsce w którym mam dwie doniczki z pomidorkami koktajlowymi (pierwszego, ciepłego od słońca, słodziutkiego już zjedliśmy), dwie z pomidorami malinowymi i dwie z ogórkami. Dzieci mają niesamowitą radość (my też) patrząc jak pojawiają się kolejne owoce. Szklarnia jest nieduża, idealna na balkonową ścianę. Kupiłam ją w którymś ze sklepów wielkopowierzchniowych. Polecam, jeśli ktoś jak ja jest w swoim ogrodniczym pędzie ograniczony do wielkości balkonu.

Mini szklarnia i nasze warzywka:


Pomidorki:


Niewielka część kwiatów na naszym balkonie. Miałam umieścić tu zdjęcia wszystkich kwiatów jakie mamy, ale będę wrzucała jeden przy kolejnym wpisie. 


W kolejnym wpisie będzie już robótkowo.
Do napisania i niech Moc będzie z Nami. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz