niedziela, 28 kwietnia 2019

Wiosenna liściasta czapka

Witam w ten osnuty lekką mgłą poranek kwietnia. Z myślą o rześkich wiosennych porankach wydziergałam luźną, ażurową czapeczkę. Miała być na tyle przewiewna żeby się nie zgrzać, a jednocześnie osłaniać uszy przed wiosennym wiaterkiem. Niestety jestem bardzo wrażliwa na wszelkie przeciągi i wiatry, które u mnie wiążą się często z ciągnącymi się dłuuugo infekcjami górnych dróg oddechowych. Pomna tego faktu, już pod koniec marca wydziergałam to:


Pierwszy raz wykorzystałam balon do nadania czapce kształtu. Jest to sposób podpatrzony w necie, jednak nie jestem z niego w pełni zadowolona. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale wolę formowanie na płasko. Mam wrażenie że wtedy kontroluję nadanie kształtu, a tu jaki balon taki kształt.
Trochę danych technicznych: 
  • włóczka Baby Merino Drops, którą uwielbiam. Z włóczek które miałam do tej pory jest jedną z najmilszych w dotyku.;
  • kolor czerwony, nr  ;
  • druty nr 2,75 do wykonania ściagacza, oraz 3,5 do całej reszty;
  • korzystałam z wzoru z "thicket" - "Botanikal Knit 2"Alany Dakos, (liczę liści musiałam zmniejszyć w stosunku do org.);
  • na ściągaczu umieściłam ozdobną szczypankę, która dodatkowo ma trzymać formę ściągacza i chronić przed jego nadmiernym rozciągnięciem.

Jeszcze zdjęcie na Młodziku, który posłużył za modela. Na zdjęciu wyraźnie widać wspominaną szczypankę.


Oczywiście czapka na Młodzika jest za duża. Do mnie ściągacz przylega idealnie, a czapka pozostaje z tyłu luźniejsza, tak by bez trudu pomieścić kucyk, czy inny twór z długich włosów.

Do napisania, i niech Moc będzie z Nami😃

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz