Okres przedświąteczny to dla mnie zawsze gorączkowa gonitwa. Trzeba ogarnąć mnóstwo bieżących spraw, a robótki idą w odstawkę. Tym razem zachciało mi się czegoś małego, świątecznego, do czego mogę usiąść z doskoku i co nie wymaga ode mnie zbyt wiele.
Uszyłam ją z filcu, wzorując się na obrazku znalezionym na Pinteresowych tablicach. Zdjęcie robione późnym wieczorem, więc kolory są troszkę ciemniejsze niż w rzeczywistości. Pracowałam nad tym z prawdziwą przyjemnością. Bardzo podoba mi się efekt, prosto i treściwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz