niedziela, 4 września 2016

W wolnym czasie ... 32

Książkę wzięłam na wakacje, z niewielką nadzieją że ją przeczytam, z uwagi na przewidywany brak czasu. Jednak gdy zaczęłam, nie mogłam przestać czytać, a czas jakoś znalazłam. Tą książką która nie dała mi spokoju przez dwa wieczory, był "Sztukmistrz z Lublina" którą napisał Issac Bashevis Singer.
Tytułowym sztukmistrzem jest Jasza Mazur. Poznajemy Go w chwili, gdy musi dokonać ważnych wyborów. Jego życie, tak jak jego praca pełne jest iluzji. Z pozoru wydaje się że ma wszystko: pieniądze na ubrania, mieszkanie w Warszawie, na utrzymanie żony Estery, kochanki Magdy, która jest Jego asystentką oraz najbliższych, kochanki Zewtel, a także obdarowywanie drogimi prezentami Emilii, która zawładnęła jego sercem i umysłem. 
Autor daje nam możliwości obserwowania jak w ciągu kilku dni zmienia się całe życie Sztukmistrza. Widzimy całą lawinę zdarzeń jakie niesie ze sobą jedno działanie Jaszy. 
Singer ukazał nie tylko zmagania człowieka ze swoimi słabościami, lękami czy pragnieniami, ale i wpływ jaki działania jednej odbijają się w życiu wielu innych. I że czasami, w obawie przed uleganiem pokusie, należny się od niej całkowicie odizolować. 
Klasyka, której nie można pominąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz